Ustawa o zakazie handlu w wybrane niedziele miesiąca niesie za sobą wiele luk i nieścisłości, które chętnie wykorzystywane są przez przedsiębiorców i właścicieli sklepów, zwłaszcza tych umieszczonych w Galeriach Handlowych.
DALSZY SPÓR O ZAKAZ HANDLU
W dalszym ciągu istnieje wiele sporów dotyczących zakazu handlu w niedzielę. Wchodząca w życie ustawa ograniczająca handel w siódmy dzień tygodnia wchodzi w życie już w marcu. Jak się jednak okazuje wiele błędów i nieścisłości w ustawie dają spore pole do manewru przedsiębiorcom. Według ustawy w wybrane niedziele miesiąca mają być zamknięte sklepy, hipermarkety oraz dyskonty. Jedynym wyjątkiem otwarcia sklepu będzie umieszczenie jego właściciela za ladą. Jak się jednak okazuje galerie handlowe będą otwarte ze względu na fakt iż nie pełnią one wyłącznie funkcjo handlowej ale w sporej części rozrywkową czy usługową. Wiele galerii posiada siłownie, kina czy restauracje i kawiarnie, które według ustawy mogą być otwarte.
LUKI POZWALAJĄCE NA OTWARCIE CENTRÓW HANDLOWYCH
Pomimo faktu iż ustawa będzie obowiązywać już za kilka dni, wiele galerii handlowych zapowiedziało, że będą otwarte. Czy to jawny sprzeciw wobec ustawy PiS-u? Okazuje się, że tak i nie. Wedle ustawy punkty rozrywkowe czy usługowe mogą być czynne, tak więc jednocześnie nie ma powodów, aby zamykać galerie. Sporą dyskusję w ostatnim czasie wywołała decyzja właściciela Galerii Arkana oraz Mokotów, który zapowiedział, że w te dni również centra handlowe będą normalnie funkcjonować.
Zakaz handlu w niedzielę, nie zabrania otwarcia galerii. Polska Rada Centrów Handlowych zabrała głos w tej sprawie, zarzucano im między innymi, że jest to jawne wykorzystanie luk, które widoczne są w ustawie. Nie jest to jednak do końca prawda. Punkty rozrywkowe a także kawiarnie i restauracje mogą swobodnie w tym dniu obsługiwać klientów – ich ustawa nie obowiązuje. Dzięki temu galerie ciągle będą pełne klientów. Ustawa o zakazie handlu miała pozwolić pracownikom na dzień wolny, jednak w większości przypadków wywołała odwrotny efekt do zamierzonego. Przypomnijmy decyzję władz Biedronki, którzy oznajmili, że ich pracownicy będą musieli rozpoczynać zmianę tuż po północy z niedzieli na poniedziałek.
GALERIA HANDLOWA TO NIE TYLKO SIEĆ SKLEPÓW
Nie od dziś wiadomo, że rodziny chętnie spędzają czas w galeriach handlowych zwłaszcza w niedzielę. Według PiS-u, dzień ten ma być wolny od handlu, ponieważ należy czas spędzać z rodziną. Bardzo często dzień ten był właśnie spędzany z bliskimi jako jedyny, spora część pracowników tylko w tym dniu mogła pozwolić sobie na spędzenie czasu z bliskimi, nie rzadko miejscem wyjść była właśnie galeria handlowa. Centra te nie są już kojarzone wyłącznie ze sklepami. Są to miejsca przepełnione branżą gastronomiczną, rozrywkową a także kulturalno-oświatową. Nie rzadko zdarzają się również punkty rekreacyjne czy sportowe. Te podmioty mogą świadczyć swoje usługi. Ponadto właściciele sklepów będą mogli je otworzyć, w momencie gdy sami staną za ladą.
KTO UCIERPI NA ZAKAZIE HANDLU W NIEDZIELĘ?
Z pewnością liczba odwiedzających galerie handlowe spadnie ze względu na zamknięcie sklepów, jednak z pewnością znajdą się tacy, którzy ten dzień będą chcieli spędzić w restauracji czy kawiarni. Najpewniej mogą się czuć pracownicy kin czy barów, siłowni lub dyskotek, których odwiedzający z pewnością nie opuszczą. Miejsca te są chętnie odwiedzane nawet w dni świąteczne. Jeżeli chodzi o kawiarnie zlokalizowane w centrach handlowych, ich właściciele mogą zrezygnować ich z otwarcia w dni objęte zakazem handlu, ze względu na zmniejszoną frekwencję. To od decyzji właścicieli zależeć będzie, czy będą chcieli otworzyć swoje punkty gastronomiczne. Wpływ na to będą mieli z pewnością czynniki odwiedzin ale również umiejscowienia kawiarni czy restauracji na mapie galerii. Te bliżej wejścia czy kina z pewnością będą otwarte, gorzej z obiektami umieszczonymi wgłąb galerii, do których większość z odwiedzających może nie trafić. Często przechadzając się po sklepach zahaczamy o kawiarnie czy inne punkty usługowe z których korzystamy „przy okazji”.
Jeżeli supermarket będzie miał w niedzielę większą sprzedaż dewocjonaliów niż sera, wówczas może być otwarty. Niech sklepy będą zamknięte, ale żeby nie skończyło się to wykorzystywaniem pracowników od poniedziałku do soboty i zwolnieniami. Małe osiedlowe sklepy nie zyskają na tym, bo po prostu są za drogie.
A stacje benzynowe? W duchu tej ustawy powinny być również nieczynne. Może sam Prezes K. pofatyguje się z kanistrami na zakorkowaną obwodnicę miasta, kiedy wszystkim skończy się rezerwa 😉 Tylko z jakim koncernem wejdzie we współpracę? I to w niedzielę? Niemców nie lubi, Rosjan i Ukraińców też niet, a swoich to już w ogóle 😉 Prezesie K., a gdzie Pan kupi Whiskas?! Kot będzie musiał wytrzymać do poniedziałku?